Diagnostyka i leczenie
W Ewangelii Jezus, czyli Bóg, uzdrawiał wszystkie słabości i wszelkie choroby, nawet na odległość. Kogo – chorych, którzy do niego przyszli lub byli przyniesieni, albo tych, których w swoich sercach przynieśli ich bliscy. Wiara, determinacja, szczerość serca i pokora wydają się być istotnymi czynnikami uzdrowień. Mówił też: Jak przyjdziecie do Mnie, poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Wielu moich Pacjentów, którzy przychodzili do mnie, lekarza Poradni Genetycznej CSK, oddałoby pół życia za to, żeby oni sami albo ich dzieci zostały wyzwolone. Z choroby, bezradności, cierpienia, które rujnuje życie. Wielokrotnie pytałam Boga, czy i jak Jego Słowa mają się wypełnić w życiu nieuleczalnie chorych, którym medycyna pomóc nie potrafi. A On mi powtarzał: kto szuka ten znajdzie, kto puka temu otworzą. Więc szukam i pukam, a to co znajduję, ufam że od Niego dostaję. Odkrywam holistyczne patrzenie na chorego, które zakłada że fizyczne ciało człowieka ze swoimi słabościami i niedomaganiami, z podatnością na infekcje, alergie i różne choroby oraz z objawami chorób wrodzonych i genetycznych może być wynikiem, odbiciem i objawem procesów życia duchowego i psychicznego, w tym życia rodzinnego, razem z wpływem dziedziczenia od przodków. Odkrywam skuteczność badania podmiotowego metodą medycyny narracyjnej, czyli uważne wysłuchanie Pacjenta i opowiedzenie mu zwrotnie jego historii, tak aby mógł spojrzeć na swoją historię z dystansu. Przyjrzeć się jej po to, żeby zauważyć coś, co z bliska było niewidoczne. A bywa kluczem. Drzwi do takich praktyk lekarskich są otwarte, tylko w medycynie akademickiej się jej nie uczy i nie praktykuje. Dlaczego – to osobna opowieść. Najkrócej można powiedzieć: brak czasu i interesu.
Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko
słowo, a mój sługa odzyska zdrowie.
Mt 8, 8
Do setnika zaś Jezus rzekł: «Idź, niech ci się stanie, jak
uwierzyłeś». I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie.
Mt 8,13
Wszystko, co przeżywam, czuję i myślę, co mnie spotkało i co uczyniłam, ma znaczenie dla zrozumienia miejsca i stanu życia, w którym obecnie się znajduję. Również stan zdrowia, w którym znalazło się ciało, nie jest wynikiem przypadku, czy ślepych mechanizmów patofizjologii i patogenetyki. Zmiany w ciele są objawem i odbiciem tego co przeżywam w wymiarze duchowym i psychicznym. Tak jak procesy zdrowienia i regeneracji nie zależą jedynie od wpływu substancji farmakologicznych czy efektów zabiegów medycznych. Istotny wpływ na wszystkie te procesy toczące się wewnątrz naszego ciała ma nasza tożsamość czyli treści i zasoby myśli, przekonań, wiary, nadziei i miłości. Choroba może być sygnałem lub posłańcem informacji dla wykonania ważnego życiowego zadania.
Poznanie prawdy o człowieku, szukającym pomocy lekarskiej jest podstawą diagnostyki w Chrześcijańskiej poradni genetyki i zdrowia duchowego. Założyłam, że Jezus się nie pomylił, mówiąc: Prawda was wyzwoli. Poznanie prawdy staje się początkiem leczenia, w tym bardzo często uruchomienia mechanizmów samoleczenia, stworzonych w naszych ciałach przez Wszechmogącego Boga.
W apteczce samoleczenia jest wiele dobrych leków. Razem z Pacjentem dobiorę i zalecę takie, które będą lekami z wyboru, szanując jego wolną wolę i zgodę na leczenie. A jeżeli Pacjent przyjmie receptę i zacznie ją realizować, będę za niego trzymać nadzieję i powierzać Maryi, bo Ona jest Szefową tej poradni. I głęboko wierzę, że w końcu razem ogłaszać będziemy Chwałę Boga Najwyższego, w szczęściu i wolności odzyskania życia i zdrowia.